100 szefów największych korporacji amerykańskich, opowiadało o zachowaniach ludzi na rozmowach kwalifikacyjnych. Oto najdziwniejsze z nich:
Położył się na podłodze, aby wypełnić ankietę.
Miała włączonego walkmana (słuchawki na uszach) i powiedziała, że może słuchać jednocześnie mnie i muzyki.
Łysawy kandydat nagle mnie przeprosił i wyszedł. Po chwili wrócił z peruka na głowie.
Poprosił o pokazanie mu życiorysu pracownika rekrutacji, aby sprawdzić czy jest on wykwalifikowany do oceny kandydata.
Powiedziała, ze nie jadła obiadu i zaczęła jeść hamburgera z frytkami w biurze rekrutacji – wycierając ketchup w rękaw.
Powiedział, ze jeśli go zatrudnimy, jako dowód swej lojalności wobec firmy, wytatuuje sobie jej logo na przedramieniu.
Przerywał, aby zatelefonować i skonsultować się ze swoim psychoterapeutą co ma odpowiadać na zadawane pytania.
Gdy zapytałem o jego hobby, wstał i zaczął stępować w moim gabinecie.
Pod koniec rozmowy zamurowało mnie, gdy otworzyła moja torebkę, wyjęła szczotkę, uczesała się i wyszła.
Wyciągnął polaroida i zrobił mi zdjęcie, mówiąc, że zbiera zdjęcia wszystkich, którzy przeprowadzili z nim rozmowy kwalifikacyjne.
Powiedział, ze ta praca go nie interesuje, bo to stanowisko jest zbyt wysoko płatne.
Podczas mojej rozmowy zamiejscowej aplikant wyciągnął sobie „Penthouse’a” i zaczął oglądać fotki, najdłużej oglądając rozkładówki.
Podczas rozmowy włączył się budzik w jego teczce. Wyjął go, wyłączył i przeprosił, mówiąc, że musi wyjść bo się spóźni na inna rozmowę kwalifikacyjną.
Jak podnosił teczkę otworzyła się i wszystko z niej wypadło: damska bielizna, przybory do makijażu i perfumy.
Kandydat powiedział, że tak naprawdę nie chce tej pracy ale biuro dla bezrobotnych chciało dowód, że szukał jakiejś pracy.
Zapytał kim jest ta laska na zdjęciu, na moim biurku. Gdy powiedziałem, że moją żona, zapytał czy jest teraz w domu i poprosił o numer telefonu.
Pokazał mi czarną teczkę, którą ze sobą przyniósł i powiedział, że w teczce jest bomba, którą zdetonuje, o ile nie zostanie zatrudniony. Nie wierząc powiedziałem u, ze nigdy go nie zatrudnimy i ze zaraz zadzwonię po policje. Wtedy wcisnął przycisk i uciekł. Nikt nie doniósł obrażeń ale musiałem sobie kupić nowe biurko
Podgląd: Rozmowa kwalifikacyjna
Podgląd: Teksty
Kiedyś kupiłem półkę na książki na OLX i historia tego zakupu była niesamowita.
Znacie to uczucie, gdy wpisujecie coś do wyszukiwarki i wychodzi coś całkowicie nie mającego związku z tym co szukacie, w stylu półka, półka, półka, gramofon... półka, półka, KOMBAJN ROLNICZY, że co k***a... szczerze mówiąc niezła cena ...
1. Prawo kociej inercji
Kot będzie dążył do pozostania w spoczynku, jeśli nie będzie na niego działać żadna zewnętrzna siła...
Po ciężkim dniu w biurze, późnym wieczorem w końcu dotarła do ulubionego pubu... Usiadła przy barze i delektowała się pysznym drinkiem...
We wrześniu Paul Stiller, lat 47, został hospitalizowany w New Jersey, gdzie trafił razem ze swoją żoną. Trafili tam, bo zostali ranni podczas wybuch ćwiartki laski dynamitu w ich samochodzie.
Moi więziciele ciągle dokuczają mi jakimiś dziwnymi kołyszącymi się na sznurku przedmiotami. Sami rozrzutni w jedzeniu świeżego mięsa karzą mi wcinać jakieś suche płatki.
Niekiedy głupia śmierć spotyka pozbawionych krzty rozumu złoczyńców. Pewien kierowca ciężarówki z Ohio transportował mrożone brokuły...
Kilka autentycznych przykładów podanych przez pilotów linii QUANTAS oraz odpowiedzi udzielone przez mechaników.
Tej nocy było bardzo gorąco. Mieszkaniec Amsterdamu z pochodzenia Włoch, który miał w zwyczaju sypiać pod gołym niebem podczas upalnego śródziemnomorskiego lata - postanowił przespać się na dachu.
Słuchaczka: Skąd się w Polsce bierze ten antysemityzm? Ja jestem właśnie takiego pochodzenia...
Ojciec Jacek: Współczujemy pani wszyscy..
Niemożliwe jest polizanie własnego łokcia?
Gdy mocno kichasz możesz złamać sobie żebra?
Mój ojciec załatwił mi pracę w dziale IT. Nie wiem za dużo o IT, poza grami.
To moje opowieści z pracy...
Niedawno przyszedł do naszej apteki taki fajny chłopak, z 16 czy 17 lat miał. Zanim się odezwał, już wiedziałem po do przyszedł. Nachylił się do mnie, prawie przytulił się do szybki, położył na blacie pięć dyszek i szepce:
- P...poproszę paczkę p...p...rezerwatywy
Graj w konterstrajka w kafejce
Wróć do domu
Włącz tv
Pierwsza wieża płonie
Po 5 sekundach wpierdala się drugi samolot
Hehe jaki fajny film
Prezenterka płacze
O kurdebele to TVN24
My, urodzeni w przeszłości, z nostalgią wspominamy tamten czas. Nikt nie narzekał.
Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.
Bądź mną, Anon lvl 28. Odkąd pamiętam mój stary był fanatykiem leczo. Odkąd k**wa pamiętam tylko to gotował. Zaczęło się niewinnie, jakoś za komuny jak pojechali z matką i starszym bratem na Węgry. Tak mu k**wa posmakowało, że zaje**ł cały garnek miejscowemu Makłowiczowi i wpie**olił razem z matką i bratem do malucha, po czym zaczął spi***alać...
> Bądź mną
> Masz 80 tysięcy długu
> Mieszkaj w mieszkaniu
> Pal trawkę, ale krótko, bo nie stać Cię na więcej
> Przychodzi koleżka z podstawówki
> Dobry qmpel, mądra głowa
Moja matka to fanatyczka pelargonii. Tak, dobrze usłyszeliście. Nie interesuje się jak inne matki, kotami, serialami, czy memami z minionkami. Na początku wszystko zaczęło się niepozornie. Coś tam od czasu do czasu gadała, że sąsiedzi mają kwiatki, a ona nie, ale wtedy nie spodziewałem się tego wszystkiego co stało się później...
- bądź mną Anon lvl. 14
- przeprowadzasz się do nowego mieszkania
- ojciec ci mówi, żebyś pomógł mu w remoncie
- zgadzasz się
- nawet nie wiesz, jaką katastrofę sprowadziłeś na ten świat
Siedziałem wczoraj lekko wypiwszy przy barze i dosiadła się do mnie taka 8/10 Karynka i bez zbędnego pie....enia mówi do mnie: Postawisz mi drinka?
Mój ziomek to fanatyk informatyki. Pół mieszkania zajebane jakimiś komputerami i częściami do nich. To, że jebany nie podepcze tego wszystkiego to jebany cud. Druga połowa mieszkania zajebana Komputer Światem, CD-Action, Chipem itp. Co tydzień robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie informatyczne tygodniki. Do tego nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla informatyków i kręci gównoburze z innymi programistami o najlepsze kompilatory itp.
Wszyscy dookoła jarają się anime, a Ty jesteś totalnie zielony w tym temacie? W sumie chętnie byś coś obejrzał, ale nie wiesz, od czego zacząć? Dobrze trafiłeś! Przed Tobą zestawienie pięciu klasyków, których nie wypada nie znać.
Mówią, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W przypadku Minecrafta nieraz jest wręcz odwrotnie. Są sytuacje, które doprowadzają nawet najspokojniejszych graczy do wrzenia. Nic dziwnego, bo ta gra, choć na pozór prosta, w rzeczywistości jest rozbudowaną piaskownicą oferującą mnóstwo możliwości w każdym aspekcie rozgrywki. Postanowiliśmy przyjrzeć się temu tematowi nieco bliżej.
Przedstawiamy ranking dziesięciu rzeczy w Minecrafcie, które uznaliśmy za najbardziej irytujące!
Kupowałem dzisiaj w Biedronce 20 reklamówek. Położyłem reklamówki na taśmie, aby dojechały do kasjerki. Pani kasjerka rzuciła spojrzeniem na reklamówki, potem na mnie, potem znów na reklamówki...
Mój sąsiad jest jedną z tych irytujących osób które ze wszystkich sił starają się zaistnieć na YouTube. Przez lata obserwowałem go, jak próbował połknąć cynamon, leżał płasko na masce samochodu, gdy ten powoli odjeżdżał, czy oblewał się wodą krzycząc "epic win", "epic fail" lub "fuck". Dość męczące stało się przyglądanie kolejnym jego błazeństwom, wyczynianym w pogoni za internetową sławą. Kiedy więc zapukał pewnego dnia do moich drzwi i powiedział, że wyjeżdża na parę tygodni i poprosił o odbieranie jego poczty, szczerze mówiąc, poczułem ulgę. Nie potrafię wyjaśnić spokoju który ogarnął mój umysł, kiedy zrozumiałem, że przez dłuższą chwilę nie będę musiał być świadkiem jakiejkolwiek z jego głupot. Zawsze bałem się, że te jego „wyczyny” w końcu wpłyną jakoś na moje życie.
Jak ja nienawidzę kur. Gdyby nie to, że są nawet smaczne i produkują tymi swoimi opierzonymi dupami jajka, to przysięgam, że zażądałbym zdelegalizowania ich w Polsce. Jak bardzo takie Dinozarły musiały się stoczyć, żeby tak skończyć. Tchórzliwe małe ku*wy, drą ryje od rana, łażą gdzie im się podoba.
Komentarze
Odśwież28 grudnia 2022, 15:10
ostatnie jest najlepsze po dobrze brzmi
Odpisz
9 czerwca 2013, 18:45
superkonofklawofowe
Odpisz
14 maja 2011, 19:26
To ostatnie mistrzostwo xD :D
I like it !! : P
Odpisz
22 czerwca 2009, 21:35
Ostatnie boskie i z tym bezrobotym xD
Odpisz
8 czerwca 2009, 20:44
Ostatnie great
Odpisz